Szukaj na blogu

poniedziałek, 25 marca 2013

Zrób coś dla siebie


Kraków, 25 marca, godzina 8 rano, mróz, lód, śnieg, a na wieszaku w przedpokoju wiszą zimowe kurtki, czapki, szaliki i grube rękawiczki. Od razu przychodzą do głowy nieprzyjemne myśli… „jak ja czuję się okropnie, co za fatalny dzień się zapowiada, znów tak strasznie zimno, znów muszę ubierać na siebie kilka warstw, znów będę marznąć na przystanku…” Kurczę, gdzie ta wiosna? Gdzie słońce?
Ciężko wstać, zmobilizować się do działania, pójść do pracy, nawet takiej, którą się lubi. Czemu pogoda tak bardzo na nas wpływa? Pamiętacie te kilka dni, kilka?! raptem 3, gdy temperatura wzrosła do kilkunastu stopni, słońce grzało, ludzie wskoczyli w letnie kurteczki, a w MELASIE można było wyłączyć piecyk i otworzyć szeroko drzwi? Oj tęsknimy… W zimie powinniśmy spać :-) jest nam zimno, czujemy się tacy przytłoczeni, brakuje nam witaminy D (a w tym roku, to już szczególnie – pobity został rekord w braku dni słonecznych). Nic tylko się zaszyć w ciepłym łóżeczku i spać z przerwami na lekkie, łatwe i przyjemne filmy.
No tak, cecha narodowa – NARZEKANIE. Kiedy Polacy przestaną narzekać skończy się świat. Ale z drugiej strony, jak tu nie narzekać? Ja generalnie nie jestem osobą, która biadoli bez przyczyny. Raczej staram się widzieć pozytywne strony, skupiać się na dobrych rzeczach. Poza tym, zawsze powtarzam, że na pogodę nie mamy żadnego wpływu, nie możemy pstryknąć palcem i będzie 20 stopni. Ale powiem Wam szczerze, że jestem już bardzo zmęczona tą niekończącą się zimą... Brak weny, trochę lenistwa, złość, że nie mam nad tym kontroli…
No właśnie! Kontroli nad zjawiskami atmosferycznymi nie mam, ale mam za to pełną kontrolę nad sobą. Czy tak naprawdę pogoda może być wymówką? Czy ja mam prawo mówić, że nie piszę postów, bo nie świeci słońce? Czy to jak się czuję, nie powinno wypływać gdzieś ze środka mnie? Już się chyba sama w tym pogubiłam. Z jednej strony to tak lekko przychodzi powiedzieć „nie chce mi się, źle się czuję, bo jest brzydka pogoda”. Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że gdyby mój cały organizm: psyche i soma, był w harmonii, w równowadze, to powinnam się czuć wspaniale niezależnie od tego, czy pada deszcz, czy jest 25 stopni. Jak sądzicie?
Oczywiście nie wymagam od siebie tego, żebym zawsze i wszędzie była pełna energii, pomysłów i miała dużo siły (choć byłabym zadowolona z takiego stanu rzeczy). Każdy powinien dać sobie czasem chwilę na lenistwo, odpoczynek, wyciszenie.
Wracając jednak do relacji ja-pogoda, pogoda-ja, zastanawiam się, co by tu zrobić, by sobie pomóc, by poczuć wiosnę w sobie. Wysyłając do Was newsletter pisałam ostatnio, że dobre myśli przyciągają dobre rzeczy i odwrotnie – złe myśli przyciągają złe rzeczy. Może to ciągłe narzekanie i rozprawianie o pogodzie sprawia, że Pani Zima sądzi, że my tak bardzo chcemy, żeby została z nami dłużej, że po prostu spełnia nasze życzenie?
Zatem, żeby nie było, że ja też dzisiaj tylko marudzę, to napiszę coś pozytywnego! :-)

Po pierwsze musimy wziąć do ręki długopis i kartkę, napisać na samej górze pytanie:
„Co sprawia mi przyjemność?”
I wypisać minimum 20 przykładów.

Oto moja lista:
  1. Muzyka – słuchanie, oglądanie klipów.
  2. Koncert/kino
  3. Play station – Def Jam (tak, tak, lubię w to grać ;))
  4. Ćwiczenia – bieganie, rytuały tybetańskie, fitness z YouTube.
  5. Czytanie/słuchanie czegoś motywującego – możecie coś polecić?
  6. Łatwy, lekki i przyjemny film albo „Spadkobiercy”
  7. Smaczny obiad
  8. Sen
  9. Oglądanie zdjęć Siostrzenicy
  10. Śpiewanie (ale nikt nie lubi tego słuchać)
  11. Planowanie, organizacja czasu, wypisywanie celów…
  12. Gra w scrabble
  13. Taniec
  14. Gdy ładnie wyglądam ;-)
  15. Masaż pleców, barków.
  16. Wizualizacje wymarzonego mieszkania lub nowych mebli w MELASIE.
  17. Porządek w mieszkaniu.
  18. Coś słodkiego ;-)
  19. Spędzanie czasu z Rodziną/z Przyjaciółmi
  20. Spacer, park, plener

Jak widzicie, to mogą być skrajnie różne rzeczy ;-)
Teraz muszę się zastanowić, co mogę zrobić dla samej siebie w najbliższym czasie… Muzyka – mogę słuchać jej przez cały czas, na koncercie byłam wczoraj, def jam + masaż – może uda mi się namówić Męża, ćwiczenia – mogę biegać, skakać, robić pajacyki codziennie, obiad się właśnie gotuje, śpiew, to pod prysznicem, taniec dziś nie bardzo… (chociaż do ćwiczeń to można zaliczyć), scrabble – partyjka 30min, wizualizacje przed snem, porządek w mieszkaniu – gdy wchodzę do łazienki, która lśni od razu robi mi się przyjemniej, coś słodkiego – zjadłam, do Rodziny jadę w sobotę… Da się? Da się.
Jeszcze przed godziną sądziłam, że dzień beznadziejnie się zaczął i beznadziejnie się skończy. Lista uświadomiła mi, że mogę zrobić co najmniej kilka rzeczy dziś tylko i wyłącznie dla relaksu. :-) I od razu jakoś lepiej się czuję…

Do dzieła.

P.S. My wiemy, że czasem jesteśmy niezorganizowane, że coś zawalimy, że Komuś odpowiadamy z opóźnieniem… Ale wybaczcie nam te wpadki. Jesteśmy tylko dwie, a mamy tyle obowiązków, że ostatnio zaczęłyśmy się zastanawiać, jak my dajemy sobie z tym wszystkim radę. Jesteśmy dzielne, ale nie wszystko zawsze wychodzi nam tak jakbyśmy sobie tego życzyły. Przepraszamy za wtopy, prosimy o wyrozumiałość i dziękujemy, że jesteście z nami. Taka refleksja mnie naszła…

Życzę uśmiechów :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

4 greens acai afirmacja balsam solaris barbecue bez fluoru bikini burn biodegradowalne środki czystości brian tracy brykiet cel cele chlorella coke live music festival cukier cukier brzozowy czary bez dobrobyt dostatek dr nona dr. nona dworek białoprądnicki dziecko eco ecobrykiet ekologia ekologiczne ekologiczne środki czystości ekologiczny ekologiczny dom eks magazyn energia ewa kasprzyk extra virgin familove filharmonicy wiedeńscy fit jest sexy gonseen grill grudzień hand made homa intuicja Jacek Bilczyński JAGODY ACAI jagody goji jedz KAKAO kalendarz kalendarze książkowe kaliber 44 kartki świąteczne kochaj KOKO KOKODESIGN koło życia koncepcja smart konkurs kraków jest fit krem dynamiczny krzem ksylitol ksylitol kraków Kurt Tepperwein kwasek cytrynowy lawenda lemoniada lody ryżowe lody sojowe lody wegańskie luksus MACA magik mama medytacja melasa microgreens miejsce milioner miswak morze martwe mód się nadchodzący rok naturalna pielęgnacja naturalne kosmetyki obżarstwo oczyszczanie organizmu oczyszczanie z toksyn odchudzanie odtruwanie organizmu odżywianie olej arganowy olej kokosowy olej lniany olejek pichtowy oliwa z oliwek omsica organiczne napoje osho ostropest ostropest plamisty otyłość pasożyty pepsi eliot plan dnia plan doksonały pocztówki świąteczne podświadomość Pokój ludziom dobrej woli pono poradnik postanowienia noworoczne pozytywne myślenie pozytywne życie prawo przyciągania preparaty dr nona produkty dr nona prosto psychosomatyka raw recepta recepta na szczęście regeneracja reset rozwój osobisty rumianek rytuały tybetańskie sekret siewki siła sklep ekologiczny sklep ze zdrową żywnością smog soda oczyszczona sokół i marysia starosta solaris sól sól himalajska sól z morza martwego spirulina stres stuGo super foods szczoteczka do zębów światowy dzień walki z otyłością światowy dzień zdrowia święta bożego narodzenia tanie warzywa this is bio tolerancja trawa jęczmienna trawa pszeniczna walka z rostępami wątroba weganizm wegański wegetarianizm WHO whole earth więcej szmalu wizjoner wizualizacje wu-tang clan zdrowa żywność zdrowe odżywianie zdrowie zdrowy tryb życia ziemia okrzemkowa żurawina życzenia noworoczne życzenia świąteczne żywność organiczna