Szukaj na blogu

czwartek, 31 lipca 2014

Lyda sprząta, Ruda sprząta, posprzątaj i Ty – porządki z sodą oczyszczoną

Lyda sprząta, Ruda sprząta, posprzątaj i Ty – wiosenne porządki z sodą oczyszczoną

"ekologia" to z greckiego "oikos",
co oznacza
"dom" lub "miejsce życia"

Prowadzenie ekologicznego domu niekoniecznie kojarzy mi się z glinianym domkiem pokrytym słomą, z Rodziną w środku w lnianych koszulach. Ekologiczny dom to dla mnie dom, który prowadzą świadomi wartości „Domu” Ludzie. Bynajmniej nie mówię tutaj o jego wartości materialnej, choć to też ważne, ale o tym, czym jest lub powinien być dla jego Domowników. Oaza spokoju, bezpieczeństwo, poczucie harmonii, Miłość, troska, szacunek, to pewnie tylko niektóre z cech Domu, o jakim wszyscy marzymy, które przychodzą mi do głowy. To w jaki sposób o niego dbamy świadczy o tym, ile dla nas znaczy. Nie wierzę w to, że ktoś, kto ma straszny bałagan w domu, otacza go taką samą Miłością, co ktoś, kto regularnie dba o to, by było czysto i przyjemnie… Ekologiczny dom to dla mnie dom, którego mieszkańcy są świadomi ważności ekologicznych zachowań. Sortują śmieci, gaszą światło, gdy nie jest potrzebne, mają energooszczędne żarówki, nie marnują wody, sprzątają go nie zanieczyszczając jednocześnie środowiska.
Na rynku oferowanych jest cale mnóstwo eko środków czystości, biodegradowalnych, czyli takich, które nie szkodzą środowisku. Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę z tego, że wszystko do nas wraca – chemiczne produkty trafiają do gleby, a my w tej glebie hodujemy warzywa, które jemy. Yyy. Jest alternatywa, można zaopatrzyć się w BIO środki, które działają fantastycznie, mają całą litanię zalet, jednak nie wszystkich na nie stać. Na pewno polecam zapatrzyć się w biodegradowalne: płyn do mycia naczyń, płyn do WC, orzechy piorące lub płyn do prania i jakiś płyn uniwersalny (będzie zmywał dużo powierzchni, w tym np. podłogę). To wszystko :-) I to wcale nie będzie majątek, koszt ok. 100 zł, a starczy na baaardzo długo. Bowiem wszystkie te płyny to koncentraty tak naprawdę, ja wszystko rozcieńczam jak długo tylko się da. Do tego koniecznie zakupcie królową porządków – SODĘ OCZYSZCZONĄ! Pastą ze sody, czyli soda + woda + cytryna/ocet/kwasek cytrynowy/olejek eteryczny (ja wybieram z drzewa herbacianego, bo działa bakteriobójczo), zdziałamy cuda.

Filozofia ekologiczna głosi:

"Tylko człowiek żyjący w zgodzie i harmonii z otaczającym go światem przyrodniczym, którego jest przecież elementem, jest w stanie osiągnąć własną równowagę wewnętrzną."


Oto kilka przepisów na domowe 2 x eko (eko-logiczne i eko-nomiczne) porządki:

żeby odetkać odpływ: 1/4 szklanki sody oczyszczonej wsypujemy do odpływu, zalewamy 1/2 szklanką octu i przykrywamy na 15 min, na koniec zalewamy 2 l wrzącej wody
- żeby umyć wannę, brodzik, umywalkę, kafelki: robimy pastę z 1/2 szklanki sody oczyszczonej i 2-3 łyżek octu, czyścimy miękką szmatką
- żeby umyć lustra i okna: kupujemy ściereczki z mikrofibry i myjemy czystą wodą
żeby wyczyścić klamki, krany, kurki: robimy roztwór ocet z wodą 1:1 i myjemy miękką ściereczką
żeby uporać się z nalotem na słuchawkach prysznicowych: 1l wrzątku, 1/2 szklanki octu, odkręcamy i wkładamy do roztworu lub czyścimy kwaskiem cytrynowym
żeby wyczyścić panele, drewniane podłogi: 1,5 szklanki octu, 1,5 szklanki ciepłej wody, 20 kropel wybranego olejku eterycznego
żeby usunąć kamień z czajnika: czyścić kwaskiem cytrynowym, włożyć do gorącej wody
żeby pozbyć się plam na kołnierzykach: wetrzyj sodę w zabrudzone miejscach
żeby wyprać jasne ubrania w orzechach piorących: dodaj do prania ok. 1/2 szklanki sody oczyszczonej (soda również zmiękcza wodę)
żeby nie czuć nieprzyjemnego zapachu z odkurzacza: wsypujemy łyżeczkę sody do worka
- żeby odświeżyć dywany: wetrzyj sodę w dywan szczotką, pozostaw na godzinę lub dwie, a następnie wyczyść odkurzaczem
- żeby sierść naszego psiaka była piękna i lśniąca: zamiast szamponu użyj roztworu sody

Żeby w mieszkaniu utrzymać zapach świeżości stosujcie olejki eteryczne!

Na koniec chciałabym zwrócić Waszą uwagę na jeszcze jedną sprawę. Wszystkie chemiczne detergenty sprawiają, że nasz dom lśni, pachnie, ale też jest sterylny. Bakterie żyjące w naszych "domach = miejscach życia" sprawiają, że mamy lepszą odporność, mniej chorujemy, nasze dzieci nie łapią ciągle przeziębień w przedszkolu. My tych bakterii potrzebujemy! Żyjmy naturalnie! To nie musi być wcale drogie!

Nasza Koleżanka Mad Tea Party opublikowała kilka miesięcy temu bardzo prosty i skuteczny sposób na peeling twarzy. Możecie sprawdzić go tutaj. To jednak nie wszystko, co soda może zdziałać. Wpis o jej zastosowaniu prozdrowotnym soon.

Miłego sprzątania! :-)


Lyda

P.S. Przy zakupie sody oczyszczonej w MELASIE krzyczcie, że mamy dać Wam ulotkę z zastosowaniem sody!

poniedziałek, 28 lipca 2014

7 aspektów pozytywnej egzystencji wg Kurta Tepperwein`a

Grunt to dobrze rozpocząć dzień. Od radości lub od wyciszenia lub od sprawienia sobie jakiejś przyjemności, bo nie zapominajmy nawet na chwilę, że do szczęścia jesteśmy stworzeni. Ja zaczęłam od pobudki z Mężem, gdy wychodził do pracy – lubię wcześnie wstawać. Pomedytowałam z Omsica, zrobiłam listę wdzięczności i kreacji życia zarazem i nie uwierzycie, ale jedna z moich próśb spełniła się błyskawicznie. Wyraziłam potrzebę, a ta od razu się urzeczywistniła. Tak lubię. Zjadłam śniadanie i zabrałam się do pisania. Mniej więcej w tym momencie wyłączył się prąd na pół godziny, więc co by czasu nie marnować, bo uwielbiam te samotne poranki w domu, zrobiłam porządek w szafie. Dzień w dzień stałam zdecydowanie za długo przed lustrem kombinując w co tu wcisnąć mój duży brzuch i coraz obszerniejsze uda. A tak, to dzięki chwilowej przerwie w dostawie prądu, wszystko posegregowałam i nie będę musiała szukać, grzebać, a co najważniejsze denerwować się, że nie mam co na siebie włożyć. Dodatkowo zrobiłam ćwiczenie związane z nadmiarem obfitości i tak do Rudej powędruje kilka par spodenek, w które zmieszczę się dopiero za rok. Taa…
„Nie chwal dnia przed zachodem słońca” to chyba jedno z najgłupszych powiedzeń, jakie ktoś kiedyś wymyślił. Absolutnie się z nim nie zgadzam. To wzbudza w człowieku niesamowicie negatywne nastawienie do życia, gdyż przypomina mu o tym, że w każdym momencie może wydarzyć się coś złego. Zatem, co z tego, że miałam cudowny poranek, co z tego, że czuję się dobrze, że mam ochotę uśmiechać się do obcych ludzi, skoro w każdej chwili może lunąć deszcz, a ja nie mam parasola? Powiem więcej, owa czujność, która jest poniekąd przekazem tego przysłowia jest zdecydowanie beznadziejna. To zupełnie nie tak ma być. Człowiek, przewrotnie ma być nastawiony na to, że w każdej sekundzie może wydarzyć się coś mega fantastycznego, co odmieni jego życie na lepsze, co sprawi mu ogromną frajdę, co po prostu będzie dla niego dobrem samym w sobie. Niechwalenie dnia przed jego końcem jest wręcz przyciąganiem czegoś negatywnego, ponieważ każdy lęk, obawa, niepokój przyciąga złe sytuacje. Zatem wyrzućmy to fatalne przysłowie z naszego słownika i nigdy przenigdy nie odważmy się go użyć. Co innego mówi Kurt Tepperwein – mój ulubieniec, któremu jakoś wierzę. Intuicja mi podpowiada, żeby mu wierzyć. I Kurt jest autorem książki, którą Ruda wyczaiła w taniej książce za jakieś grosze, a która dla mnie osobiście jest bardzo cenną pozycją, do której wracam od czasu do czasu. „Stwarzaj swoje życie. Moc kreatywnej wyobraźni”, czyli o tym, co każdego dnia staram się wcielać w życie i nawet całkiem dobrze mi to wychodzi. Kurt pisze o 7 aspektach pozytywnej egzystencji…

1. Pozytywne myślenie
Nie chodzi tutaj o wmawianie sobie w każdej chwili, że wszystko jest super mimo, że w rzeczywistości czujemy inaczej. Chodzi o to, by w sytuacji, gdy coś złego się dzieje, zdać sobie sprawę z pozorów tej sytuacji. To znaczy, że należy zaakceptować wszystko, co nas spotyka. Dostrzec w tym głębszy sens i zrozumieć, że w gruncie rzeczy dzieje się to dla naszego dobra. Do tego aspektu zaliczamy również pozytywne kreowanie swojego życia, to znaczy, że w każdym momencie pamiętamy, że myśli mają ogromną moc i przyciągną do naszego życia dokładnie to, o co poprosimy.

2. Pozytywne uczucia
Ważnym jest, by nikogo nie oceniać, nie osądzać, a akceptować to, że wszyscy są wyjątkowi. Każdy jest na innym etapie, ma do przejścia inną ścieżkę, nikt nie jest zły. Nikt nie jest lepszy, ani nikt nie jest gorszy. Pozytywne uczucia również należy mieć wobec siebie – być przekonanym o tym, że zasługuję na wszystko, co w życiu jest najlepsze.

3. Pozytywna wola
Wola musi być etyczna, musi uwzględniać potrzeby innych ludzi, nie być wyrazem egocentryzmu, a wyrazem chęci dążenia do dobra wspólnego.

4. Pozytywna mowa
W tym aspekcie wyraża się to, że każde słowo jest bardzo ważne, że nie wolno rzucać słów na wiatr. Ponadto Autor przypomina o tym, że rozprawianie na temat życia innych osób, że taki słowotok, który niczego nie wnosi czy wyżywanie się słowne na innym człowieku jest bezwzględnie złe. Mowa powinna służyć do wyrażania pozytywnych myśli. A jednocześnie warto wspomnieć tutaj o słuchaniu, o prawdziwym słuchaniu drugiej osoby.

5. Pozytywne działanie
Chodzi tutaj o nasze ogólne działania, o to, byśmy byli mili wobec innych, dotrzymywali obietnic, by można było na nas polegać, byśmy byli pomocni, wytrwali, konsekwentni. Chodzi również o wzięcie odpowiedzialności za siebie w każdym aspekcie.

6. Pozytywne świadomość
Pozytywną świadomość Kurt rozumie jako zagłębianie się w siebie, poświęcanie czasu na medytację, wyciszenie, dążenie do harmonii. Bo jeśli harmonia i spokój będą w naszej świadomości, to będą mogły się uzewnętrzniać w relacjach z innymi ludźmi czy w reakcjach na daną sytuację.

7. Pozytywne życie
„Żyć pozytywnie to żyć naprawdę, a nie tylko pędzić żywot.” Oznacza to życie świadome w radości, w harmonii, bez zamartwiania się, być w chwili obecnej. Jednocześnie to wezwanie do tego, by samemu swoje życie kreować, nadawać mu taki kształt, jaki chcemy uzyskać.



Jak widać, każdy z nas ma wielką moc. Możemy, a wręcz musimy panować nad sobą, nad swoimi uczuciami, nad swoimi słowami, nad swoimi czynami. Gdy w każdym aspekcie życia czujemy całą sobą ten optymizm, to żyje nam się po prostu lepiej. Po co się martwić, po co się stresować, po co nadprogramowo się przejmować, to przecież nic nie daje. Czy nie lepiej po prostu żyć akceptując wszystkie okoliczności? Fajnie jest wstać rano z uśmiechem i cieszyć się nadchodzącym dniem. Fajnie jest być spokojnym, fajnie jest mieć ufność w to, że wszystko jest dobrze i będzie dobrze. Ja nie mam zamiaru nigdy więcej wracać do okresu mojego życia, gdy stres towarzyszył mi noc i dzień. Olewam. Cieszę się tym, co jest. I chwalę każdy dzień od świtu do zmierzchu.


Aloha.

piątek, 25 lipca 2014

Medytować czy nie medytować - oto jest pytanie

Gdy piszę teksty na temat pozytywnego myślenia (ogólnie wrzucając je do wora z takim przekazem/o takiej tematyce), często wspominam o medytacji jako o możliwości polepszania swojego życia. Medytacja nie jest mi obca, ponieważ może przebiegać na różne sposoby. Na pewno pewnym rodzajem medytacji jest moje pisanie listy wdzięczności. Wówczas koncentruję się tylko na tej czynności, nie zaprzątam sobie głowy innymi sprawami. Lista wdzięczności przeobraziła się jednak z listy wymienianych przeze mnie podziękowań w teksty, czasem kilkustronicowe, w których piszę ogólnie o swoim życiu w samych superlatywach. Jest to moim pomysłem na pracę nad sobą. Wzbudzanie takiego dobrego nastawienia po pierwsze przyciąga sprzyjające mi sytuacje, ludzi, po drugie tworzy we mnie ufność, przekonanie o tym, że wszystko jest dobrze, i wreszcie po trzecie cały dzień mija mi spokojnie. Bo na spokoju zależy mi najbardziej.
Wracając jednak do medytacji, to chcę pójść o krok w przód. Polecane mi to było już dawno temu, jednak ja ciągle wypierałam taką formę relaksu, a bo nie umiem się skupić, a bo myśli bombardują moją głowę cały czas, a bo coś. Ciągle coś. Dziś dojrzałam do tego, by przez kolejnych 7 dni poświęcać 10 minut na wyciszenie. Pomyślałam, że 10 minut to tak naprawdę bardzo mało, wytrzymam. A bardzo chcę się przekonać, czy medytacja zadziała u mnie, a jeśli tak, to jakie rezultaty otrzymam.
Mp3 z próbką medytacji Omisica pobrałam już bardzo dawno temu, ojej nawet nie pamiętam, kiedy to było. Do tej pory słuchałam jej od czasu do czasu, jednak nie tak jak należy. A powinnam założyć słuchawki, usiąść wyprostowana i dać sobie te dokładnie 9 min 58 s na wsłuchanie w siebie. Od dziś tak właśnie będę robić. Jednak rozszerzę to do minut 20. Pierwsze 10 będzie tylko dla mnie ze słuchawkami, drugie 10 będzie z głośników dla mojej Dziewczynki. A co, może na Nią to też dobrze zadziała. Na pewno nie zaszkodzi. Co do Omisica, to w ogóle chciałabym polecić Wam ich fanpage i witrynę internetową. Ja osobiście odnajduję tam mnóstwo potrzebnych mi treści. Nie mam w zwyczaju dołować się czytaniem smutnych informacji, dlatego gdy Ktoś codziennie czyta wiadomości o wojnie, wypadkach, utonięciach, korupcji, ja wybieram treści, które poprawiają mi nastrój. Dlatego kompletnie nie jestem zorientowana, co się dzieje na świecie, ani nawet w kraju. Takie zachowanie spotyka się często z ogromną krytyką, jak to można się nie interesować, przecież trzeba być na bieżąco z aktualnościami. Ale mnie to naprawdę guzik obchodzi. Nie jest mi to potrzebne. Nie mam potrzeby uczestniczenia w tej społecznej psychozie, w której ludzie zamiast pracować nad sobą, dbać o siebie, pielęgnować własne ja, epatują się negatywnymi informacjami, które wzbudzają tylko i wyłącznie złe emocje. Ja mam o czym rozmawiać z ludźmi, nie potrzebuję szukać tematów w mediach. Omsica dodaje bardzo pomocne w rozwijaniu siebie artykuły, nie są długie, ale treściwe. Na facebooku dzielą się motywatorami z mądrymi cytatami. Lubię to. Polecam.
Po co mi ta medytacja? Otóż jak już wspomniałam zależy mi bardzo na spokoju. Takiej harmonii wewnętrznej. Zdarza mi się nie panować nad emocjami, wybuchać i uziemiać się w bardzo negatywnym sensie. Przyczyny znam, a to już bardzo dużo. Jednak za mało, by coś zmieniać. Bez tej wiedzy, zachodziłabym w głowę, dlaczego tak się dzieje i traciłabym na to zdecydowanie za dużo energii. Dlatego znając przyczynę mogę działać. No i nie mogę zapomnieć o chęciach – to podstawa czegokolwiek. Zatem jestem w całkiem dobrym położeniu – znam przyczynę, mam chęci do działania i działam. Ale jak owe przyczyny poznać? Trzeba dobrze obserwować siebie, analizować sytuacje, wyciągać wnioski. Ja otrzymałam pomoc, bo o nią prosiłam. Tak to już jest, że trzeba głośno mówić o swoich potrzebach, a te w odpowiednim czasie i formie są zaspokajane. Kontaktem mogę się podzielić. 
Ten tekst miał być o medytacji z Omsicą. I trochę jest. Jednak wolałabym, żeby bardziej jego puentą było to, aby robić coś ze swoim życiem. Dzisiaj wszystko jest bardzo pokręcone, wszystko opiera się na pieniądzach. Jednak pieniądz sam w sobie nie jest zły. Po pierwsze żyjemy w świecie, w którym ktoś kiedyś wymyślił pieniądz jako środek wymiany i tak też najlepiej byłoby go traktować. Wielcy nauczyciele tego świata nie byli i nie są biedakami, bo dobrobyt się należy każdemu z nas. I oni o tym mówią i przekazują dalej jak do swojego życia przyciągają obfitość, jednak ludzie nie słyszą słuchając. Nie chowają tej wiedzy dla siebie, dzielą się nią. Pieniędzy nie można demonizować, to energia jak wszystko inne, dlatego każdy za swoją pracę, usługę ma prawo otrzymać godziwe wynagrodzenie. Ludzie, którzy ciągle narzekają na „niepomyślność losu” przyciągają problemy i niedostatek do swojego życia jeszcze bardziej. Piszę o tym dlatego, że Omsica poza próbką bezpłatną, sprzedaje również muzykę medytacyjną w rozszerzonej wersji. I to nic złego. Twórcy doskonale znają jedno z praw obfitości, które mówi o tym, że aby przyciągać do swojego życia dobrobyt materialny, należy zachować równowagę pomiędzy dawaniem i braniem. I ja osobiście znam takich ludzi, którzy dysponując dużo większymi od przeciętnych finansami, dzielą się z innymi, pomagają, dają duże napiwki kelnerom, nie upominają się o rabaty. Bardzo fajnym ćwiczeniem na czakrę serca jest to, by wziąć pod lupę wszystkie rzeczy, które ma się w posiadaniu. Przeanalizować, czego ma się w nadmiarze. Na przykład w szafie jest mnóstwo ubrań, w których się nie chodzi, na półkach stoją książki, których się już nie będzie czytać, płyty, które Ci się znudziły, bibeloty, które tylko się kurzą… itd. To, co jest Ci niepotrzebne podaruj Osobie, której się to przyda. Ale bezinteresownie. Nie dlatego, że oczekujesz otrzymać coś w zamian, ale po prostu, by sprawić przyjemność drugiemu człowiekowi i sobie zarazem, bo obdarowywanie daje o niebo więcej radości niż branie. 
„Robienie czegoś” ze swoim życiem jest poświęceniem przede wszystkim sobie uwagi. To nie jest egoizm. Owszem jesteśmy połączeni ze sobą i każde nasze zachowanie wpływa na cały świat, ale mimo wszystko każdy z nas jest osobną jednostką, która na pierwszym planie powinna mieć właśnie siebie. Nikt za nas życia nie przeżyje, nie rozwiąże naszych problemów, nie zadba o nas, jeśli my sami tego nie zrobimy. Czasem mówimy: „nie denerwuj mnie”, a to głupotą jest kompletną, bo nikt nie może nas zdenerwować, jeśli my sami sobie na nerwy nie pozwolimy. Albo obwiniamy kogoś innego za swoje niepowodzenia, a to nikt inny jak właśnie my tak życie sobie układamy, że owe niepowodzenia na siebie ściągamy. Nie ma jednej recepty na to, by w życiu wszystko szło zgodnie z naszym widzimisię w danym momencie. Na nasz los wpływają różne czynniki, jak karma, jak styl życia, jak ludzie, z którymi żyjemy. Jest prawo przyczyny i skutku i ono nieustannie pracuje. Czasem skutek jest od razu, czasem pojawia się po długim czasie. Dlatego należy nieustannie być czujnym, być sobą w danym momencie i mieć świadomość tego, że nic nie dzieje ot tak, znienacka. Każdy sam jest odpowiedzialny za swoje życie. Można jednak nim kierować, można polepszać siebie, rozwijać się, dążyć do wszystkiego, co najlepsze.
Trochę rozpisałam się na tematy, których w planie kompletnie nie było. Ba, nawet planu jako tako nie było. Ale jest tekst.
Podsumowując, życzę Wszystkim, dbania o siebie na płaszczyźnie duchowej, bo poznawanie siebie jest niezwykle fascynujące.
https://www.facebook.com/OmsicaPoland?fref=ts
http://www.omsica.pl/blog/medytacja-a-halas/
https://www.facebook.com/OmsicaPoland

wtorek, 1 lipca 2014

Uśmiechnij się!

Olej kokosowy do zgarnięcia :) Proste zasady - świetny upominek :)

Powodzenia!

Etykiety

4 greens acai afirmacja balsam solaris barbecue bez fluoru bikini burn biodegradowalne środki czystości brian tracy brykiet cel cele chlorella coke live music festival cukier cukier brzozowy czary bez dobrobyt dostatek dr nona dr. nona dworek białoprądnicki dziecko eco ecobrykiet ekologia ekologiczne ekologiczne środki czystości ekologiczny ekologiczny dom eks magazyn energia ewa kasprzyk extra virgin familove filharmonicy wiedeńscy fit jest sexy gonseen grill grudzień hand made homa intuicja Jacek Bilczyński JAGODY ACAI jagody goji jedz KAKAO kalendarz kalendarze książkowe kaliber 44 kartki świąteczne kochaj KOKO KOKODESIGN koło życia koncepcja smart konkurs kraków jest fit krem dynamiczny krzem ksylitol ksylitol kraków Kurt Tepperwein kwasek cytrynowy lawenda lemoniada lody ryżowe lody sojowe lody wegańskie luksus MACA magik mama medytacja melasa microgreens miejsce milioner miswak morze martwe mód się nadchodzący rok naturalna pielęgnacja naturalne kosmetyki obżarstwo oczyszczanie organizmu oczyszczanie z toksyn odchudzanie odtruwanie organizmu odżywianie olej arganowy olej kokosowy olej lniany olejek pichtowy oliwa z oliwek omsica organiczne napoje osho ostropest ostropest plamisty otyłość pasożyty pepsi eliot plan dnia plan doksonały pocztówki świąteczne podświadomość Pokój ludziom dobrej woli pono poradnik postanowienia noworoczne pozytywne myślenie pozytywne życie prawo przyciągania preparaty dr nona produkty dr nona prosto psychosomatyka raw recepta recepta na szczęście regeneracja reset rozwój osobisty rumianek rytuały tybetańskie sekret siewki siła sklep ekologiczny sklep ze zdrową żywnością smog soda oczyszczona sokół i marysia starosta solaris sól sól himalajska sól z morza martwego spirulina stres stuGo super foods szczoteczka do zębów światowy dzień walki z otyłością światowy dzień zdrowia święta bożego narodzenia tanie warzywa this is bio tolerancja trawa jęczmienna trawa pszeniczna walka z rostępami wątroba weganizm wegański wegetarianizm WHO whole earth więcej szmalu wizjoner wizualizacje wu-tang clan zdrowa żywność zdrowe odżywianie zdrowie zdrowy tryb życia ziemia okrzemkowa żurawina życzenia noworoczne życzenia świąteczne żywność organiczna