Szukaj na blogu

niedziela, 4 sierpnia 2013

Motywuj się!

Heya!

W naszej ankiecie, którą zdołało ukończyć zaledwie kilkoro z Was, mimo że kilkadziesiąt Osób ją włączyło i zapewne tylko rzuciło na nią wzrokiem, uznając że jest za długa, znalazłam wpis, że fajnie by było, gdyby więcej postów na ecofriendlycrew się pojawiało. Też bym tego chciała. Jest jednak kilka czynników, które sprawiają, że posty pojawiają się rzadko. A mianowicie są to: lenistwo, słomiany zapał, a bo nie wiem, o czym napisać (mimo, że tematów można wymyślić milion pięćset sto osiemset), a bo jest coś ważniejszego do zrobienia. Mimo pracy nad wyznaczaniem celów, nie trzymam się planu. Albo mam za słabe nagrody za wykonanie pracy albo za słabe kary za niewykonanie. Chyba jedno i drugie. Trudno się tak pilnować we wszystkim. Ale Brian Tracy mówi „samodyscyplina stanowi klucz do wielkości człowieka”. Tak, tak, tak. Dużo w tym prawdy. W każdej sferze życia samodyscyplina człowieka jest jedną z najważniejszych cech gwarantującą rozwój jego wewnętrzny i zewnętrzny z resztą też (cokolwiek mam tu na myśli). Weźmy pod uwagę kilka aspektów…


Zdrowotno-żywieniowy.

Podobno, jak głosi film „Jedzenie ma znaczenie”, nigdy nie odzyskamy dnia, w którym zamiast świeżych zdrowych warzyw i owoców zjemy fastfoody. To znaczy, że jeśli dziś nie dostarczę mojemu organizmowi dawki związków odżywczych, których potrzebuje, to nie będę dała rady zrobić tego jutro zjadając podwójną porcję. Przydałoby się by w 51% tego, co codziennie zjadamy, było surowe. To takie minimum. Patrzę z podziwem na ludzi, którzy jedzą w 80 albo i w 90 % raw i pytam siebie dlaczego ja tak nie jem. Mam przecież wszelkie możliwości do tego. Tak trudno jest się odciąć od uzależnienia, jakim jest gotowane jedzenie. Nie mówię, że to jest nie zdrowe, czy cuś, ale na bank nie dostarcza tylu wartości, co surowizna.

Podpowiada mi to logika i intuicja. Cel na dziś osiągnięty – Mąż zrobił mi na śniadanie zielonego szejka, w skład którego weszły: główka (duża główka) sałaty masłowej, 4 banany, 2 jabłka i 1 pomarańcza. Spłynęła na mnie taka dawka energii, że piesza podróż przez pagórkowate Michałowice nie stanowiła dla mnie żadnego problemu, a co więcej – był moment, gdy Jarek został w  tyle, a ja, z torebką jak na damę przystoi, podbiegałam do góry. Tak więc, żeby trwać w dobrym zdrowiu, potrzeba niezwykłej samodyscypliny, by jeść tylko to co warto jeść naprawdę, by nie traktować siebie jak śmietnik. Nie, żebym ja była taka święta, co to, to a pewno nie, ale staram się.

Zdrowotno-ćwiczeniowy.

Ooo… to jest ważne, tak ważne, że nie ćwicząc mam ogromne wyrzuty sumienia, chyba nawet większe niż w przypadku zjedzenia zapiekanki. Tak dobrze się czuję, gdy o poranku, przed MELASOWYM stróżowaniem, wyskoczę na jakiś szybki marsz. Dodaje mi to energii na cały dzień, dobrego humoru i takiej kreatywności. Na pewno jestem wtedy zdecydowanie lepszym sprzedawcą-kasjerem w naszym boksie, jestem dla wszystkich jeszcze milsza, no bo na co dzień jestem miła, ale wtedy jeszcze bardziej wszystkich lubię, no i z całą pewnością mam ogólnie rzecz biorąc więcej chęci do życia. Najważniejsza w tym wszystkim jest systematyczność, jeśli się nie chce, to zmusić się trzeba i już (i kto to mówi… ktoś, kto chęci ma ogromne codziennie, ale notorycznie szuka wymówek buu). Wydaje mi się, że można by zrobić sobie taką analizę (teraz na to wpadłam), rozpisując co jest dobre dla mojego organizmu, a co go niszczy. Potem zrobić podsumowanie, co mi się bardziej opłaca i postawić sobie cel adekwatny do tego, na jaki pułap kondycyjno-fizyczny chce się wskoczyć. Gdy to piszę, wyobrażam sobie siebie biegnącą 40 min bez zadyszki! po pięknym zielonym lesie o 7 rano. Eh rozmarzyłam się :-)


Się pracuje, się ma.

Niezaprzeczalnie samodyscyplina w pracy to podstawa podstaw. Czy prowadzi się własny biznes czy pracuje się na etacie czy jest się freelancer`em, jeśli nie ma człowiek w sobie dyscypliny, to efektywność leży. Wszystko zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Jeśli chcemy się rozwijać zawodowo, więcej zarabiać, musimy podejmować konkretne działania, które powtarzamy każdego dnia, które mają zbliżać nas do osiągnięcia wyznaczonego celu. W sytuacji, gdy większość czasu pracy przeznaczamy na relaks, to jest: przeglądanie facebook`a, prywatne rozmowy z współpracownikami, przerwy na kawę, stoimy w miejscu. Staram się, to znaczy dokładniej mówiąc uczę się wyznaczać sobie zadania na każdy dzień. Zazwyczaj robię to rano przed pracą. Oczywiście rzadko udaje mi się spełnić wszystko tak jak zamierzyłam, ale to dopiero początki, muszę wypracować w sobie umiejętność szybkiej mobilizacji do pracy. Bardzo miło jest urządzać sobie pogawędki z Rudą, ale to nie przynosi zysków. A MELASAmusi zarabiać, bo idea, którą się kierujemy jest wspaniała i jest dla nas najważniejsza, ale MELASA to sklep, to nasz biznes, który ma zapewnić nam godne życie na poziomie, do którego dążymy.

Dziękujemy Wszystkim, którzy zawsze nam tak dobrze życzą, którzy trzymają kciuki, którzy nie tracą nigdy pewności, że odniesiemy sukces :-)

Ja tak do końca nie wiem w sumie, o czym byście chcieli, żebyśmy pisały… Po częstotliwości wejść na bloga po danym poście, zauważyłam, że wolicie takie posty od serca pisane. Produktowe Was mało interesują :-) Nie dziwi mnie to ani trochę, ale wiecie… pozycjonowanie i te sprawy ;-)

Peace.
LyDa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

4 greens acai afirmacja balsam solaris barbecue bez fluoru bikini burn biodegradowalne środki czystości brian tracy brykiet cel cele chlorella coke live music festival cukier cukier brzozowy czary bez dobrobyt dostatek dr nona dr. nona dworek białoprądnicki dziecko eco ecobrykiet ekologia ekologiczne ekologiczne środki czystości ekologiczny ekologiczny dom eks magazyn energia ewa kasprzyk extra virgin familove filharmonicy wiedeńscy fit jest sexy gonseen grill grudzień hand made homa intuicja Jacek Bilczyński JAGODY ACAI jagody goji jedz KAKAO kalendarz kalendarze książkowe kaliber 44 kartki świąteczne kochaj KOKO KOKODESIGN koło życia koncepcja smart konkurs kraków jest fit krem dynamiczny krzem ksylitol ksylitol kraków Kurt Tepperwein kwasek cytrynowy lawenda lemoniada lody ryżowe lody sojowe lody wegańskie luksus MACA magik mama medytacja melasa microgreens miejsce milioner miswak morze martwe mód się nadchodzący rok naturalna pielęgnacja naturalne kosmetyki obżarstwo oczyszczanie organizmu oczyszczanie z toksyn odchudzanie odtruwanie organizmu odżywianie olej arganowy olej kokosowy olej lniany olejek pichtowy oliwa z oliwek omsica organiczne napoje osho ostropest ostropest plamisty otyłość pasożyty pepsi eliot plan dnia plan doksonały pocztówki świąteczne podświadomość Pokój ludziom dobrej woli pono poradnik postanowienia noworoczne pozytywne myślenie pozytywne życie prawo przyciągania preparaty dr nona produkty dr nona prosto psychosomatyka raw recepta recepta na szczęście regeneracja reset rozwój osobisty rumianek rytuały tybetańskie sekret siewki siła sklep ekologiczny sklep ze zdrową żywnością smog soda oczyszczona sokół i marysia starosta solaris sól sól himalajska sól z morza martwego spirulina stres stuGo super foods szczoteczka do zębów światowy dzień walki z otyłością światowy dzień zdrowia święta bożego narodzenia tanie warzywa this is bio tolerancja trawa jęczmienna trawa pszeniczna walka z rostępami wątroba weganizm wegański wegetarianizm WHO whole earth więcej szmalu wizjoner wizualizacje wu-tang clan zdrowa żywność zdrowe odżywianie zdrowie zdrowy tryb życia ziemia okrzemkowa żurawina życzenia noworoczne życzenia świąteczne żywność organiczna